Wracając do kuchni. Danie jest typowo wegańskie, gdyby nie dodanie przez moją mamę jajek sadzonych("bo mi padniesz zaraz od tych samych roślin !"), które spokojnie można pominąc, nie ujmując daniu ani grama na smaku. Ryż brązowy (którego sztukę gotowania dopiero udaje mi się odkrywac) z brokułami, pieczarkami, groszkiem, marchewką podany z jajkiem sadzonym.
Potrzebujecie:
- woreczka brązowego ryżu
- puszkę zielonego groszku
- jednego świeżego brokuła
- ok. 2 marchewki
- jajka
- przyprawy
Jak ?
- ja swój ryż namoczyłam w wodzie godzinę przed ugotowaniem go
- potem wstawiłam na gaz w tej samej wodzie w której się moczył i od zagotowania trzymałam go 30 minut
- ugotowałam brokuła
- na patelni podsmażyłam pieczarki
- dodałam groszek i pokrojone drobno marchewki, dusiłam kilka minut, do miękkości
- dodałam ryż i brokuły pokrojone/rozerwane na gałązki
- wymieszałam
- na patelnię rzuciłam jajka, podsmażyłam
- wyłożyłam na talerz i voila !
Ps. jeśli ktoś z Was ma jakieś sekretne sposoby na perfekcyjne ugotowanie brązowego ryżu, to ja chętnie posłucham : )
Dodajemy do akcji:
super danie :):) Ja jestem z okolic Radomia :):)
OdpowiedzUsuńOooo no to koniecznie zapraszam do teatru ! Cały repertuar, cennik, wszystko jest na stronie internetowej, nie trzeba nigdzie jeździc i sprawdzac, wszystko na miejscu :D Ale polecam, szczerze. Wybawiłam się jak nigdzie, to zupełnie inny teatr, gdzie się śpiewa i tańczy z aktorami, naprawdę warto zajrzec, chociażby spróbowac. No i cieszę się, że obiadek się podoba, pyszny był. I leciutki : )
OdpowiedzUsuń