Jednak tak niefortunnie się składa, że u mnie w domu po owoce jeździ się w piątki, tak więc jestem w stanie pokazać Wam jedyne owoce które aktualnie mi pozostały :<
I muszę przyznać, że nie jest to znowu jakieś najgorsze wyjście. Co jak co, ale TA mgiełka jest najlepszą jaką w życiu miałam (a ja w każde lato testuję ponad 20 sztuk, kocham mgiełki :D).
Ma niesamowity soczysty zapach, jest dosłownie do zjedzenia. Ale nie jest zbyt słodka, tak jak np. jej truskawkowa koleżanka, po której mam wrażenie kąpieli w sosie truskawkowym. Jest po prostu idealna, kupiłam już sobie na zapas trzy buteleczki, co by nikt mi ich do lata nie sprzątnął :D
SZCZERZE POLECAM
Nie używam za często, ale lubię w szczególności latem. Tej jeszcze nie próbowałam
OdpowiedzUsuń