Ponieważ bardzo spodobała się Wam ta nazwa, postanowiłam ochrzcić nią jeszcze jedno śniadanie. Też z ryżem oczywiście (tak, zaczęłam w końcu nazywać posiłku od tego co w sobie zawierają :D) ale inaczej podanym. Przepisu podawać nie będę, bo śniadanie było banalnie proste. U(roz)gotowany ryż zalałam mlekiem i zostawiłam na czas porannej toalety. Potem przygrzałam, dokroiłam banana i podałam z kawałkiem przecudownego ciasta serowo-brzoskwiniowego od cioci :) Smacznego :)
//: ryż na ciepłym mleku z bananem podany z kawałkiem ciocinego ciasta
Niemiecki i ja to zdecydowanie niezgrany duet... :(
Zapraszam na nowy wpis na mieszam-wzruszamsie :) Niedługo pojawią się zdjęcia z komunii i moje nowe plany.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale pycha! Ostatnio banana pcham doslownie do wszystkiego ;p
OdpowiedzUsuńRowniez za niemieckim nie przepadam...
znów sam nabiał i cukier.
OdpowiedzUsuńNie bardzo rozumiem takie negatywne nastawienie. Przecież nie zmuszam nikogo do takich śniadań, ale po prostu jako jeden z wielu blogów przedstawiam swoje śniadania. Nie wiem z czego wynika takie..agresywne(?) podejście..
Usuńchciałabym moim postem zwrócić uwagę na to, że może warto by było się zainteresować czy zdrowo jesz? Bo jednak jako osoba prezentująca swoje śniadania na blogu w jakimś tam stopniu robisz to publicznie, więc musisz też się liczyć z tym, że nie każda odpowiedź będzie w stylu "mniaaaaam ryż na mleku <3"
UsuńWarto przejrzeć inne blogi na których często śniadaniem jest po prostu ciasto. Nie uważam, żeby ryż na mleku z bananem i jogurt był przejawem niezdrowego jedzenia. No ale internet jest po to by ścierały się poglądy :)
UsuńPs. chyba jednak nie sam nabiał, ciasto, ryż a nawet banan to w większości węglowodany. A cukier jest tylko w cieście. Chyba, że będziemy rozważać cukier z owoców, który osobiście dla mnie jest "zdrowym cukrem" :)
fajna nazwa "ryżanka" :) bardzo lubię bananowy dodatek :)
OdpowiedzUsuńPysznie, ryż na mleku to najlepsze co może być:D
OdpowiedzUsuńdawno go już nie jadłam , muszę zrobić ;p
OdpowiedzUsuńRyż na mleku, pysznie tak jak za dawnych lat :)
OdpowiedzUsuńoch, jak dawno czegoś takiego nie jadłam :(
OdpowiedzUsuńLubię ryż ma mleku, ale dzisiaj w zestawieniu wygrywa kawałek tego cudownego ciasta :)
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam ryżu na mleku!
OdpowiedzUsuńteż nie lubię niemieckiego, na całe szczęście już nie mam i nie będę miała z nim nic wspólnego... ;]
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, ja niestety jeszcze dwa lata :< A potem zamierzam o nim zapomnieć i nigdy nie wracać :D
UsuńJa dzisiaj po sprawdzianie z niemieckiego^^ oraz kartkówce z fizyki i geografii- kocham moją szkołę ;P
OdpowiedzUsuńHah, chyba nie trzeba dodawać "moją". Tak jest wszędzie. Gdzie byś nie poszła zawsze czegoś będzie za dużo :D
Usuńuwielbiam ryż na mleku, mniaaam! :)
OdpowiedzUsuńTeż nie lubimy się z niemieckim;p
To ciasto przyćmiło blask ryżanki haha :D
OdpowiedzUsuńJa z niemieckim jeszcze jakoś tworzę w miarę zgrany duet.
ryż na mleku dobra rzecz :)
OdpowiedzUsuńtak poza tym U mnie nominacja do Liebster Blog. Zapraszam :)
pewni dobre :)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie pycha. :)
OdpowiedzUsuńryżankę zrobię, tylko proszę jeszcze o to ciasto od cioci ;)
OdpowiedzUsuń