No ale ryzyk-fizyk i zrobiłam ją :)
Wrażenia ? Hm.. trudno powiedzieć, ponieważ nie mam tego do czego porównać. Nie wiem czy dobrze ją zrobiłam.
W smaku trochę jak jaglanka, w konsystencji trochę gumowaty. Fajnie się gotuje, trochę jak risotto- zaraz wszystko pochłania i trzeba ciągle dolewać i dolewać więc trochę roboty z nim było.
Ale w sumie nie żałuję, nowe doświadczenie :)
A Wy jak, robiłyście już pęczaka ? :D
//: kasza pęczak na wodzie, z mlekiem, podana z bananami
- kaszę zagotowuję na wodzie
- od momentu wrzenia odmierzam 20 minut
- co jakieś 2-3 minute polewam po łyżce mleka i mieszam porządnie (i ni zapominam o tym, bo kasza naprawdę lubi przywierać)
- próbujemy czy jest wystarczająco miękka, jeśli tak to zdejmujemy z gazu i przekładamy do miseczki
Muszę się przyznać, że jeszcze nie próbowałam, więc nie martw się wszystko z Tobą w porządku :D
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie :)
bardzo fajnie to wygląda:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam pęczak, a tak dawno jej nie jadłam! Chyba nawet nie mam jej w domu, więc pewnie dlatego. Skoczę do sklepu i będzie jak znalazł :))
OdpowiedzUsuńPęczak to moja ulubiona kasza.
OdpowiedzUsuńPysznie wyszło!
a ja pęczak jadłam dotychczas tylko na słono, bardzo fajnie to wygląda ;)!
OdpowiedzUsuńjeszcze nie jadłam pęczak na słodko,ale na pewno się pokuszę ;)
OdpowiedzUsuńlubię pęczaka :D najbardziej z mięsnymi daniami :)
OdpowiedzUsuńwygląda obłednie fajnie i uroczo i pysznie :)
OdpowiedzUsuń