//: truskawkowy cobbler
- szklanka mąki
- łyżka proszku do pieczenia wymieszana z sodą
- 2 łyżki cukru i szczypta soli
- ok. 150 g masła zimnego
- chlust śmietany (naprawdę nie wiem ile tego było, patrząc po opakowaniu do ok. 150-200 g, patrzę na ubytek bo miałam 400g-owe opakowanie 18%)
- truskawki
- mąkę, proszek, cukier, sól mieszamy
- wkrajamy masło i rozcieramy palcami jak na kruszonkę
- dolewamy śmietanę i łączymy widelcem
- truskawki pokrojone posypuję cukrem i skrapiam sokiem z cytryny
- na nie nakładam łyżką porcyjki ciasta
- wkładam na 45 minut do 160 stopni
M.N.I.A.M. <3
(tak, mam krótką fazę na za jasne zdjęcia)
Robiłam już cobbler, ale z trochę innego przepisu. Następnym razem zabiorę się za Twój! :)
OdpowiedzUsuńTruskawkowa pyszota! :D
OdpowiedzUsuńa ja go jeszcze nie robiłam.
OdpowiedzUsuńJak ja mogłam? Wygląda genialnie !
cudne !! to musiało być na prawdę pyszne, z truskawkami wydaje się być najlepszy ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze go nie jadłam, ale z każdym kolejnym przepisem czuję się bardziej zachęcona ;)
OdpowiedzUsuńo mamo, tak podane truskawki tez muszą samkować nieziemsko :D
OdpowiedzUsuńa przepis na pudding jest tutaj: http://poranne-zamotanie.blogspot.com/2013/06/275-legalna-sodycz.html
Nie no muszę zrobić tą pyszność :) Wygląda mega smakowicie!
OdpowiedzUsuńNie jesteś ostatnia! To ja nią będę Niestety nie będę miała czasu na poranne pichcenie, ale na pewno zrobię, bo wygląda nieziemsko^^
OdpowiedzUsuń