Zatem pokażę Wam dzisiaj mój debiut. Moją kolację.
Piękne, dziewicze (jak dla mnie), dorodne szparagi !
NO DOBRA, a teraz przyznawać się, KTO JADŁ SZPARAGU A KTO NIE ?! :D
Ja osobiście jadłam je pierwszy raz. Pierwszy raz je przygotowywałam (w sumie ze względu na to właśnie nie chciałam wymyślać jakiś niesamowitych dań by po prostu poczuć ich smak). I szczerze mówiąc nigdy mnie do nich nie ciągnęło, po prostu została mi dyszka na targu to i poprosiłam o nie :)
Są :)
Haha, ale "I CO TERAZ ?".
No dobra, po kolei.
//: szparagi w sosie serowym
SZPARAGI:
- garść szparagów myjemy dokładnie i urywamy od nich nóżki. Tę dolną część, przy łamaniu same wyczujecie, one wręcz same się tam łamią
- wstawiamy do wrzącej wody na stojąco, tymi ciekawszymi końcówkami do góry
- gotujemy ok 15 - 20 minut
SOS SEROWY (na dwie porcje)
- kostka serka topionego śmietankowego
- ok. 2 łyżek śmietany
- kawałek fety do smaku
Wszystko wrzucamy do garnuszka i podgrzewamy do połączenia.