YayBlogger.com
BLOGGER TEMPLATES

piątek, 8 lutego 2013

Po "studencku" ale wykwintnie

Przepyszne, niesamowicie proste ale jednocześnie niebanalne, sycące i zostawiające aromat w całym domu danie. Pełnoziarnisty makaron z zielonym pesto (bazylia z orzeszkami) z suszonymi pomidorami z zalewy ziołowej. Uda się nawet największemu amatorowi, a daję słowo, że oczaruje podniebienie nawet najbardziej wybrednego : )


Co potrzebujecie ?

  • ok. 200g makaronu (pełnoziarnistego)
  • słoiczek suszonych pomidorów w oleju
  • pół słoiczka pesto 
Jak ?
  • zagotowujecie wodę i wrzucacie makaron na czas podany na opakowaniu
  • w tym czasie wlewacie 1-2 łyżeczki zalewy z pomidorów na patelnię i rozgrzewacie ją
  • kroicie pomidory w paseczki
  • wrzucacie na patelnię i przyprawiacie (ja użyłam radycyjnie tymianku + żywej bazylii i oregano)
  • dodajecie pesto
  • odcedzacie makaron i wrzucacie go dosłownie na pół minutki na patelnię do pesto i mieszacie, by każdy makaronik był w sosie
  • podajecie szybciutko, by było jak najbardziej gorące
  • ozdabiacie listkami bazylii albo pietruszki
Po kolei :



Łatwiej się już chyba nie da : )
Leci do akcji:
Studenckie GotowanieOrganizator: michalina


Photo Challenge - day 5

Dzisiaj piąty dzień wyzwania fotograficznego, a tematem jest
MIŁOŚĆ
Miłość, miłość, miłość... temat rzeka...
Nie czas ani miejsce na dyskutowanie czym ona jest. Nie na tym też chyba polega zadanie. Jedno jest pewne. Raz dodaje nam skrzydeł, a kiedy indziej- strąca jednym kopnięciem na samo dno. Trzyma przy życiu. Nadaje mu sens ? Każdy spojrzy na nią inaczej, jako na karę- nieszczęśliwie zakochany. Jak na nagrodę- ten który zasypia i budzi się przy ukochanej osobie. Nie ma co ukrywać, że nikt nie chciałby być "skazany" przez los na miłość nieodwzajemnioną, ale jaki mamy na to wpływ ? Pewnie taki sam, jak na to, że ludzie nigdy nie przestaną zabijać wielorybów...
Odbiegając, nikt nie powiedział, że miłość to tylko kobieta-mężczyzna (kobieta-kobieta, mężczyzna-mężczyzna). Nie, nie bójcie się, nie wspomnę o miłości do jedzenia :D Piękna, bezgraniczna i zawsze obustronna... miłość do zwierząt : )

 I jeszcze na deser ostatni przykład. Miłości niesamowicie namiętnej, nieposkromionej. Miłości do podróżowania, poznawania świata, ludzi, przyrody. Pragnienia, które nigdy nie wygaśnie. Bo kiedy zapali się już taką iskierkę, to nigdy nie przestanie się ona tlić..



I jako wisienka na torcie, piosenka dla wszystkich szczęśliwie i nieszczęśliwie zakochanych... : )
Kochajcie. I bądźcie kochani.