YayBlogger.com
BLOGGER TEMPLATES

wtorek, 14 maja 2013

Kota nie ma myszy harcują

Czyli szkoły nie ma, idziemy biegać :D Codziennie biegam wieczorami, koło 19-20 ale dziś i jutro moja klasa jest na wycieczce na którą nie jadę więc postanowiłam zaryzykować ranne bieganie. No i powiem Wam, że miałam większe nadzieje. Wydawało mi się, że będę miała więcej energii. A ja nie dość, że przebiegłam pół km mniej to jeszcze było mi nie do zniesienia gorąco. Więc nie, chyba zostanę przy moim wieczornym joggingowaniu :D
A Wam jak lepiej, rano, wieczorem ?
Czy może w ogóle jakaś inna wersja ruchu ?

No ale skoro nie ma szkoły, to można też zrobić sobie jakieś inne śniadanko :D No i ja, podkuszona Waszymi blogami, rzuciłam się po bieganiu jak szalona na serniczki z patelni. I wiecie co ? To najlepsze śniadanie jakie jadłam ! Muszę się Wam przyznać, że nie jestem zbytnio przekonana do placków na śniadanie- zawsze bałam się, że będzie mi z tym schodzić pół ranka. A te serniki ? No nie wiem czy nie szybciej je zszamałam niż owsiankę :D

//:mini serniczki z patelni z syropem z sosny, przekładane serkiem ricottą


  • pół szklanki mąki (tu: razowa)
  • pół szklanki mleka
  • jajko
  • opakowanie serka grani (ok. 100g twarożku)
  • szczypta proszku do pieczenia
  • ricotta i syrop z sosny*  
  • serek i jajko mieszamy widelcem do połączenia
  • dodajemy mleko
  • dodajemy mąkę z proszkiem, mieszamy
  • rozgrzewamy kropelkę oleju na patelni
  • wylewamy placuszki na rozgrzany olej (u mnie 1 łyżka = 1 porcja)
  • przewracamy
  • smarujemy każdą część serkiem
  • polewamy syropem

Do tego koktajl: jabłkowo - śliwokwy (klik)











Wegetariańskie menu dla przedszkolaka

16 komentarzy:

  1. mmmm chyba też się kiedyś skuszę:)

    pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny pomysł! Ja nie jem śniadań w domu, więc smażenie placuszków odpada, ale za to jem owsiankę. I podziwiam osoby, które z własnej woli biegają.
    Ja muszę kupować karnet do klubu fitness i czuć presję grupy, by dawać z siebie wszystko na spinningu. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. smakowite:-)swietny blog,pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowna, przepyszna górka placuszków <3

    OdpowiedzUsuń
  5. skoro kroisz jak torcik to i dla mnie wystarczy;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo smakowite!
    Częstuję się.

    OdpowiedzUsuń
  7. Przydałyby mi się takie wolne poranki w tygodniu:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Mi to bez różnicy, ale lepiej biega się rano o pustym żołądku :) chociaż nie mogę mieć obaw, że coś mi się za szybko strawi ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie chyba dlatego, że o pustym żołądku- to jakoś siły nie miałam :(

      Usuń
  9. Pięnie zdjęcia! Serniczek wygląda mega smakowicie;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale zapodałaś piękne placuszki z syropem z sosny. Pycha i apetyt mi robisz ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pyszne, ten syrop mnie ciekawi;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo jest słodziutki ale zdrowy jak nie wiem co, polecam go z ręką na sercu !

      Usuń
  12. osobiście preferuje wieczory, mimo wszystko :)
    Ooo.. Ja pierwsze mini serniczki robiłam w pon, ale nie wyszły takie jak twoje! Wyglądają geeenialnie, puszyste, jasne i duuuże :D

    OdpowiedzUsuń

Powiedz, co o tym sądzisz :)