- 180g mąki
- 1 łyżeczka sody
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- 1 łyżeczka cynamonu
- szczypta soli
- 3 jajka
- 210g cukru
- pół szklanki oleju
- dwie średnie marchewki starte na małych oczkach (w przepisie dokładnie: 225g)
- 50g orzechów włoskich 50 gram rodzynek
- w misce mieszam mąkę, proszek, sodę, sól i cynamon i robię dziurkę :)
- do drugiej miski wbijam jajka i roztrzepuję je trzepaczką
- dodaję cukier i dokładnie mieszam/ubijam
- dolewam olej i znów porządnie roztrzepuję
- wlewam masę jajeczną do suchych składników i mieszam łyżką lub łopatką
- dodaję marchewkę (ja swoją odsączyłam po przygodach z poprzednimi ciastami, normalnie w rękach bo nie miałam ręczników kuchennych)
- dodaję orzechy i rodzynki
- przelewam do keksówki wysmarowanejtłuszczem i kilka razy uderzam nią o blat
- wstawiam na 50 minut do piekarnika na 180 stopni
Zachęcam też do bliższego zapoznania się z lekturą :D
A ja nigdy jeszcze nie jadłam marchewkowego ciasta. Kiedyś w końcu spróbuję ;p
OdpowiedzUsuńTo również było moje pierwsze i szczerze powiedziawszy bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła, naprawdę warto spróbowac !
Usuńuwielbiam ciasto marchewkowe!:)
OdpowiedzUsuńTo było moje pierwsze i chyba też się zakochałam :D
Usuńwygląda bardzo kusząco:-)
OdpowiedzUsuńOj kusiło... tak kusiło, że zniknęło w mgnieniu oka :D
Usuńdobra rzecz :) zwłaszcza z słodkim kremem z serka
OdpowiedzUsuńKilka kartek później znalazłam co prawda "kremowy lukier do ciasta marchewkowego" ale ogrom kalorii mnie przeraził i byłam zmuszona zostawic go w spokoju :D
UsuńWidziałam już tą książkę, ale... Nie wiem, jakoś mnie nie skusiła :)
OdpowiedzUsuńA ciacho wyszło Ci cudne :)
uwielbiam ciasto marchewkowe i cały czas eksperymentuję z różnymi przepisami, tu zmniejszyłam ilość oleju, a cukier zastąpiłam Stevią i brązowym i trafi on chyba do czołówki moich ulubionych:D
OdpowiedzUsuńJest niezastąpione ! Od kiedy je odkryłam to aż boję się próbowac innych :D
Usuń