YayBlogger.com
BLOGGER TEMPLATES

niedziela, 3 lutego 2013

Tarta i sprzątanie lodówki

"Jak możemy oczekiwać idealnych warunków na Ziemi, skoro nasze ciała są żywymi grobami pomordowanych zwierząt ?"
 Tym cytatem (wyjętym z książki Kuchnia Kryszny, która niedawno zagościła na moich półkach) rozpoczęłam i zakończyłam dziś swój dzień. Kiedy go przeczytałam, utworzył mi się w głowie zupełnie inny sposób patrzenia na wegetarianizm. Dotychczas nadrzędny powód czysto smakowy, ustąpił miejsca czynnikom moralnym i czystej humanitarności. Nigdy nie przypuszczałabym, że to właśnie Lew Tołstoj tak przemieni moje poglądy. 
Ale wracając do gotowania. Dzisiaj kalorycznie. Ale bez przesady. Dzięki nieograniczonej ilości czasu mogę sobie pozwolic na robienie rzeczy, na które zwykle nie mam siły, czasu ani nawet chęci. Tak więc dziś zapraszam na tartę z warzywami :)
Składnki na ciasto kruche
(możecie użyc swojego sprawdzonego przepisu na ciasto, tak, by byc pewnym, że na pewno wyjdzie)
  • 250g mąki pszennej
  • 125g masła zimnego
  • 1 żółtko
  • szczypta soli
  • 50g wody
na stolnicę wysypujecie odmierzoną mąkę. wrzucacie do niej masło i kroicie sprawnie i szybko, tak, by masło było w małych kawałeczkach jak najlepiej obtoczone w mące. robicie wgłębienie. wrzucacie tam żółtko i delikatnie, stopniowo wodę. zagniatacie aż będzie gładkie. nie podsypujcie mąki tam gdzie nie trzeba bo ciasto wyjdzie za twarde. owińcie w folię przeźroczystą i włóżcie do lodówki. im dłużej tym lepiej, u mnie 1h 10 min. 

Składniki na farsz
(w gruncie rzeczy, możecie dodac co Wam się podoba. ja, jak już wspomniałam w tytule, zrobiłam sprzątanie lodówki i farsz wyszedł taki trochę na oko)
  • jeden brokuł
  • dwie czerwone papryki
  • dwie marchewki 
  • pół cebuli
  • kilka pieczarek
brokuła gotujecie. najlepiej trochę krócej niż zwykle, żeby był jędrny i nie za miękki. resztę warzyw kroicie wedle uznania (u mnie paseczki) i dusicie na patelni pod przykryciem, podlewając je wodą, by zaoszczędzic tłuszczu, ok. 15 minut, aż wyparuje cała woda)

Składniki na masę do polania
  • dwa jaja
  • 3/4 dużego opakowania jogurtu naturalnego (jeśli nie dbacie o kalorie, możecie dac śmietankę kremówkę lub zwykłą kwaśną)
  • przyprawy do smaku
  • ser żółty do posypania z wierzchu (u nas odsączony serek ziarnisty)
roztrzepujecie jajka w miseczce, dodajecie jogurtu i przypraw i porządnie mieszacie. 

Przygotowanie
  • Ciasto po wyjęciu z lodówki wałkujemy między dwoma płatami foli spożywczej (zapobiega przyklejaniu się ciasta do wałka i niepotrzebnego dosypywania mąki). ostrożnie, pomagając sobie wałkiem, przekładamy ciasto do formy na tartę (u mnie była ona klasyczna, z nieprzywierającego materiału ale osobiście do tart polecam te ceramiczne). bez względu na rodzaj formy, nie smarujcie ani nie wysypujcie jej niczym, nie trzeba, wszystko ładnie odchodzi. brzegi ciasta odkrójcie wałkiem. 
  • Na ciasto wyłóżcie papier do pieczenia i nasypcie na nie troszkę zwykłych fasolek(typu "głupi jaś" itp.) i zapieczcie 15 minut w 200 stopniach, po czym zdejmijcie fasolki(robiąc "koszyczek" z rogów papieru) i podpieczcie jeszcze z 5 minut. Jeśli nie macie akurat fasolek, co znacznie ułatwia robienie tarty, ponieważ zwykłe kruche ciasto podczas pieczenia utworzy górkę, która po wyjęciu ani nie opadnie, ani nie pozwoli nam napełnic ciasta farszem, a w najgorszym wypadku po prostu pęknie, to alternatywą jest gęste podziurkowanie ciasta widelcem, ale nacięc musi byc naprawdę sporo by uniknąc wybrzuszenia.
  • Wyłóżcie na podpieczone ciasto farsz i zalejcie je masą jajeczną. posypcie serem. włóżcie do piekarnika, już o zmniejszonej do ok. 180-170 stopni piekarnika na ok 30 minut, tak by całośc się ścięła i przyrumieniła na tyle na ile chcecie

Najlepiej smakuje na ciepło, chociaż nie od razu po wyjęciu z piekarnika, dajcie jej chwilkę odstac : ) Smacznego !

Ps. Na koniec jeszcze zdjęcie owej nowej zdobyczy, którą szczerze Wam polecam : )