Bo Doorsi.
Bo zielona herbata.
Bo ananas (tak, ostatnio mam bzika na jego punkcie, dodaję do do wszystkiego...z różnym skutkiem :D ).
W sumie też bo wiosna. Mimo, że nie widac jej jeszcze za oknem, ja już ją czuję, jakoś wiem, że niedługo przyjdzie, po prostu to wiem.
I główny powód, dla którego wstawiam post czyli bo kanapki z ananasem.
Nie przerażajcie się słysząc o połączeniu chleba z owocami, bo kanapki to nie tylko ser żółty i pomidor.
Ja po spróbowaniu kanapek z bananem, twarożkiem i masłem orzechowym padłam, i od tego czasu owoce na kanapkach to u mnie codziennośc.
Zapraszam.
Doorsi. <3
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować kanapek z ananasem :D Lubię takie owocowe.
Owocowe najlepsze ! Po przejściu na wege je odkryłam i pokochałam od razu tę bombę smakową :D
UsuńKocham Doorsów! :3 taką kanapeczkę zafundowałabym sobie na kolacje, ale takie chamstwo że ananasa nie posiadam! :(
OdpowiedzUsuńHaha ja najpierw miałam fazę na masło orzechowe a teraz jest ananas więc raczej będzie można się z nim jeszcze czegoś spodziewac :D
Usuń